Wipler: Konfederacja dąży do realnej zmiany w polskiej polityce
Jednym z elementów wypowiedzi Przemysława Wiplera w rozmowie w RMF FM była deklaracja, że Konfederacja dąży do odsunięcia od władzy Jarosława Kaczyńskiego, lidera Prawa i Sprawiedliwości. Jednak jednocześnie stanowczo podkreślił, że nie jest zwolennikiem powrotu Donalda Tuska, lidera Platformy Obywatelskiej, na scenę polityczną. – Chcemy zmiany w polskiej polityce – akcentował kandydat Konfederacji.
Przemysław Wipler wyraził również chęć stworzenia rządu mniejszościowego, niezależnie od opcji politycznej, który miałby opierać się na wsparciu Konfederacji. To podejście sugeruje, że Konfederacja widzi siebie jako kluczową siłę polityczną, mającą wpływ na sytuację w kraju.
W tym kontekście warto zaznaczyć, że rząd mniejszościowy będzie wymagał szukania kompromisów i współpracy między różnymi opcjami politycznymi, a polityk Konfederacji stanowczo podkreślał, że "nie będzie koalicji z PiS-em i nie będzie koalicji z PO". Dodał, że jego ugrupowanie idzie do wyborów jako "prawdziwa trzecia droga".
"Będziemy musieli pracować do śmierci"
Nawiązując do programu Konfederacji, Przemysław Wipler oświadczył, że jego partia nie ma zamiaru podnosić wieku emerytalnego osobom, które pracują na obecnych zasadach. Zdaniem polityka sytuacja demograficzna w Polsce jest trudna, ponieważ na świat przychodzi coraz mniej dzieci, a społeczeństwo się starzeje. – Prawdopodobnie, tak jak wszyscy z mojego pokolenia i z pokolenia moich dzieci, będziemy musieli pracować do śmierci. To jest stwierdzenie faktu w sytuacji, że mamy olbrzymią liczbę emerytów, a dzieci rodzi się w Polsce dramatycznie mało – wyjaśnił Przemysław Wipler.
Podczas rozmowy kandydat Konfederacji poruszył też temat 13. i 14. emerytury. Mówił, że "waloryzacja emerytur powinna być normalna, uczciwa, a nie dawanie emerytom dodatkowych środków, jakby to był jakiś prezent". Jednocześnie podkreślił, że Konfederacja oponuje za zlikwidowaniem 13. i 14. emerytury, zwracając uwagę, że "jeżeli ktoś ma uprawnienia emerytalne, to one powinny być waloryzowane o inflację".